Przyznam, że jestem trochę świeżak i nie mogę wywnioskować po przeczytanych postach co powinienem zalać?
Jak w temacie silnik mam po remoncie (nowy tłok, szlif cylindra). Wg podobno mądrej książki przy docieraniu należy użyć oleju mineralnego i takiego użyłem(Valvoline 10W40) i najważniejsze było przejechanie pierwszych ok. 40km. Po czym zalecana była wymiana oleju na nowy. Z braku funduszy jak to się mówi "przecedziłem" olej w celu pozbawienia opiłek i postanowiłem przejechać kolejne 100km. ( w między czasie na wszelkie wypadek jeszcze raz "cedzilem" olej).
I tu pojawia się moje pytanie co dalej?

Czy mogę dalej jeździć na tym oleju czy należy wymienić olej na NOWY?
Kolejne pytanie, jaki olej? Marka raczej MOTUL ale syntetyk, półsyntetyk? 10w40, 15w50?

Przypominam, że moto posiada nowy tłok nie wiem jak to się przekłada na gęstość oleju jaki powinienem zalać...
Z braku czasu przepraszam, za nieprawidłową składnie, błędy.
Liczę na sensowne wypowiedzi. Dziękuję i pozdrawiam!
