Tysiąc dwieście kilometrów w jedną stronę, dwie gleby na autostradzie, dziesięć godzin grzebania w silniku na bęzyniarni gdzieś w rzeszy, a wszystko poto by przez trzy dni mrozić tyłek w bawarskiej wiosce. Atmosfera panująca na zlocie - nie do oddania. Czego się nie robi dla moto
Więcej foto na picasa
Obszerna relacja w wykonaniu mojego przyjaciela Djobła na polishbikers.fora.pl zapraszam do lektury
http://picasaweb.google.com/tadek.ntv/Elefantentreffen#
http://picasaweb.google.com/tadek.ntv/E ... ygotowania#
Elefantentreffen 2010
- Kula
- Po ośki w błocie
- Posty: 623
- Rejestracja: 25 sty 2010, 19:11
- Motocykl: XR 400R
- Lokalizacja: Sadłuki
Re: Elefantentreffen 2010
o kur*wa Szacunek dla Was Panowie
Motorynka -> Simson S51 -> Suzuki Dr 125 SE -> Honda Varadero 125 -> Pełnoletnia Yamaha XT 600 -> XR 400R
- Tatsu
- Lubiący błoto
- Posty: 52
- Rejestracja: 17 sty 2010, 16:39
Re: Elefantentreffen 2010
Trzeba mieć zaparcie. Teraz z TT-ką to można o wyjeździe pomyśleć. Cruiserem to chyba nikt tam nie był.
Pozazdrościć przygody
Pozazdrościć przygody
- bohun
- Po kostki w błocie
- Posty: 117
- Rejestracja: 06 sty 2010, 16:25
- Motocykl: XL600V PD10
- Lokalizacja: Lubaczów / Rezszów
Re: Elefantentreffen 2010
Interesująca jest konstrukcja tego nawiewu ciepłego powietrza pobieranego z kolanek wydechowych, sam jeżdżę w zimie ale krótkie odcinki, ale to mnie pozytywnie zadziwiło, . I te łańcuchy Tak trzymać
Kto prędko daje, ten 2 razy daje.