Mam problem z kierunkowskazami


Na początku chciałbym przywitać się z wszystkimi i powiedzieć, ze po przeczytaniu wszystkich postów nie znalazłem odpowiedzi na moją "dolegliwość", dlatego też pozwoliłem sobie utworzyć nowy topic.
Zmuszony faktem braku przeglądu i ogromną chęcią jego posiadania postanowiłem naprawić instalację elektryczną w moim Xtku. Fakt "przerwanych" przewodów w głównej wiązce mnie trochę zszokował ale po przeczytaniu na Naszym

Wcześniejszy właściciel zamienił normalne kierunkowskazy na diodowe nie zmieniając przerywacza ( na elektroniczny) co powodowało, ze kierunkowskazy nie "migały" tylko świeciły ciągle. Zmieniłem przerywacz na elektroniczny i przy okazji zmieniłem spaloną kontrolkę w liczniku i ku memu ogromnemu zaskoczeniu wszystko PRAWIE działa i problem jest w tym PRAWIE.
Włączając którykolwiek z kierunkowskazów zapalają się obydwa czyli wszystkie, tak jakbym włączał światła awaryjne.
Jeżeli wyjmę żarówkę z licznika ( odpowiedzialną za kierunkowskazy) to wszystko jest dobrze
Pytanie nr 1 co jest nie ok i jak to naprawić.
Po przeanalizowaniu schematu wydaje mi się, ze żarówka ( odpowiedzialną za kierunkowskazy) zamyka "drugi" obwód ale wolałbym się zapytać kogoś z Was o opinię.
Dla ułatwienia( jeśli można to tak nazwać)dodam ze:
przewód pomiędzy przekaźnikiem a kostką włącznikiem kierunkowskazów jest ok,
przekaźnik elektroniczny jest ok,
masa w przekaźniku jest ok.
Na forum xt600de znalazłem "coś" takiego
Czy to jest odpowiedz na mój problem?
Jak tak to jakie diody zastosować?
Pytanie Nr2 Jak zabezpieczyć wiązkę przewodów przed temperaturą gorącego silnika?
Czy taśma izolacyjna wystarczy?
Pozdrawiam i czekam na informacją od Was
P.S.
Sorki za błędy i uogólnienia.