Forum Użytkowników Yamahy XT

Kupno tenery to było z napalenia sie, była kasa, mielismy z bratem jechać oglądać jakiegoś 3tb po liftingu, ale w ostatniej chwili okazało sie że sprzedany. Tata sie nad nami użalił i zaczoł na siłe szukac czegoś, zadzwonił do kumpla u ktorego stała tenerka. Tak wyszło ze ja wziolem. Teraz szykowanie na przyszly sezon jezdzenia po krzaczorach. Trzeba usztywnić tylne zawieszenie bo lata juz od luzów, OPONY to juz nie mowie, łańcuch i zebatki trzeba teżż... ogólnie wydatki...

Kupiłbym sobie fulla ale w xt 600 jest to, ze praktycznie mozna jezdzic bez remontow, malo pali i wgl.. Fulle z tymi remontami to mnie przerażają...

Nie stać mnie na żadne stroje, moj stroj ogranicza się do glanów , kasku, i przymaławej zbroi za 100zł. xd

Jak zaczne sam na siebie zarabiac bez zastanowienia przesiadam sie na jakiegos wr 450, lub fulla crf 450.
Możecie wysmiac ze to za silne.. Jezdzze na xt i mozecie wierzyć czy nie, dla mnie sie juz staje za slaby... Jeżdzę od małego i jestem pewny w 100% ze dalbym se rade z crf. Jeździlem na crf od kumpla i zakochalem sie w stawianiu na koło bez wysiłku.
NO to sie rozpisałem...

Jeździć można i samolotem Lepiej mieć mniej pod manetką i potrafić to wykorzystać nić mieć niebezpieczny nadmiar.
Zresztą jak się na XT połamiesz oszczędzając na stroju to na CRF możesz nie pojeździć nigdy. Niewesoła opcja ale bardzo realna, niestety.
Kolega z którym czasami jeżdżę takie same podejście miał jak Ty dopóki nogi nie złamał. Jak doszedł do siebie to najpierw kupił buty a dopiero później uszkodzone elementy do XL bo powiedział, że więcej nie wsiądzie "nago" na motocykl.
I tutaj nie mówię o jakiejś poważnej glebie ale wystarczy wlecieć w koleinę i gdzieś nogą zaczepić albo gałęzią oberwać...

coś o tym wiem...

cieslarmarek pisze:Kupno tenery to było z napalenia sie, była kasa, mielismy z bratem jechać oglądać jakiegoś 3tb po liftingu, ale w ostatniej chwili okazało sie że sprzedany. Tata sie nad nami użalił i zaczoł na siłe szukac czegoś, zadzwonił do kumpla u ktorego stała tenerka. Tak wyszło ze ja wziolem. Teraz szykowanie na przyszly sezon jezdzenia po krzaczorach. Trzeba usztywnić tylne zawieszenie bo lata juz od luzów, OPONY to juz nie mowie, łańcuch i zebatki trzeba teżż... ogólnie wydatki...

Kupiłbym sobie fulla ale w xt 600 jest to, ze praktycznie mozna jezdzic bez remontow, malo pali i wgl.. Fulle z tymi remontami to mnie przerażają...

Nie stać mnie na żadne stroje, moj stroj ogranicza się do glanów , kasku, i przymaławej zbroi za 100zł. xd

Jak zaczne sam na siebie zarabiac bez zastanowienia przesiadam sie na jakiegos wr 450, lub fulla crf 450.
Możecie wysmiac ze to za silne.. Jezdzze na xt i mozecie wierzyć czy nie, dla mnie sie juz staje za slaby... Jeżdzę od małego i jestem pewny w 100% ze dalbym se rade z crf. Jeździlem na crf od kumpla i zakochalem sie w stawianiu na koło bez wysiłku.
NO to sie rozpisałem...

taaa... też kiedyś myślałem, że wszystko ogarniam. Za 10-15 lat, o ile nic złego się nie stanie po drodze, będziesz się w głowę pukał "jaki ja byłem bezmyślny" Nie będziemy Ci tu mądrości życiowych wypisywać, sam się przekonasz. Albo i nie - może lepiej żeby nie
Co do CRF... Mam kumpla, od dobrych 20 lat jeździ na dwóch kółkach, zaczynał od motorynki, później jakiś mały crossik (50-tka, albo 80-tka), jak zdał prawko to się przesiadł na asfalty począwszy od 500-tek, poprzez litry (w tym 1000RR i jakiś dziwaczny buell, chyba 1200) i w tym roku stwierdził, że znowu chce zjechać z asfaltu. Udał się więc do salonu yamahy (na brak kasy nie narzeka) po "słabawą" 450-tkę. No co? No przecież to tylko 450! Na szczęście trafił na kumatego sprzedawcę, w dodatku zawodnika enduro, a ten zaprosił go do siebie na testy. Dał mu jeszcze słabszą 400-tkę. No i... pozamiatało gościem. Na drugi tydzień wrócił do salonu po 250-tkę
Na filmie jest pokazane jak ogarniacie klocowatą tenerkę, więc... ugryzę się w język

I tak narazie only Tenere z powodu braku środków więc choćbym chciał to nie poszaleje..

cieslarmarek pisze:I tak narazie only Tenere z powodu braku środków więc choćbym chciał to nie poszaleje..

Ale połamać się możesz choćbyś nie chciał, strój a w szczególności buty enduro to podstawa

Lepiej dolataj jeszcze amora czy zębaty z łańcuchem a zakup chociażby używany ubiór bo przygoda Ci się skończy na 4 kołowym skuterze elektrycznym czego Ci nie życzę. Sprzęt taki jak popytasz po forach crossowych dostaniesz od zawodników za flaszke. Co do mocniejszych sprzętów to jaaasne, znamy takie przypadki. Kupuj odrazu YZ 500 w dwusuwie nie będziesz się rozdrabniać. Ale wcześniej spróbuj założyć z tyłu więcej ząbków, crf-y to nie zastąpi ale będzie fun

cieslarmarek , powiem jedno hmm śmiać mi się chce z twoich postów, full cross ? i gdzie ty niby chcesz nim jeżdzić ? po lesie z nogami na lewo i prawo? pojedż raz na tor motocrossowy (nie mówie że tą ciężką yamaszką) ale jakimś Pomarańczowym Katem , wtedy może powiesz że o nie.. Ja nie potrafie jeżdzić.
Sam tak miałem - jeżdziłem pare razy w miesiącu w tym i zeszłym sezonie ze znajomym - jego ktm 250 sxf lub 250 exc - potwory których nie da się utrzymać a szczerze i otawiercie mówie jedyne biegi na których jechałem to 1,2,3 - jak również nie potrafiłem odkręcić na full manetki w sxf.

Jeszcze jedno podsumowanie ,full cross tylko na tor i to dla osób z szerszym portfelem (nie stety :/ )

A i ode mnie mała uwaga. Jak Cie złapią leśnicy jak im buczynkę orasz to nie będzie ani butów ani CRF'y tylko mandacik za pińćset . Pozdrawiam.

mirecki pisze:A i ode mnie mała uwaga. Jak Cie złapią leśnicy jak im buczynkę orasz to nie będzie ani butów ani CRF'y tylko mandacik za pińćset . Pozdrawiam.

Jak widać na załączonym filmiku ekosystem "buczyny " lasu został tak zdewastowany ze następne dwa pokolenia muszą minąć aby się odrodził .