Re: Max. zużycie oleju
: 23 maja 2013, 07:36
Z tym dymieniem to nie do końca tak. Moja tenerka, na pierwszej dłuższej trasie wciągnęła niemal 1.5l oleju, a było to 1400km. O dziwo kopciuch z komina pojawiał się jedynie przy ostrym odkręceniu manetki, a obłok miał barwę czarną, czyli typowe wzbogacenie mieszanki. Poza tym nikt jadący za mną się nie uskarżał, że śmierdzi, czy kopci
Problem niebieskiego obłoka pojawia się często dopiero przy zużyciu przekraczającym 2l/1000km. Tak było w XTZ660 znajomego - przed Bałkanami przegrzał gadzinę, pierścienie się zapiekły i zaczął wpierniczać oleum jak szalony. Na dojazdówce wielkiej tragedii nie było, ale już śmierdziało, ale konsumpcja szybko się zwiększała i musiał jechać ostatni. Na drodze powrotnej dolewał co przystanek (100-200km) nawet litr oleju, już samochodowego. Wtedy już kopcił niezależnie od obrotów i pojawiały się problemy z iskrą na świecy, bo obrastała nagarem. W sumie przez wyjazd 3800km zużył coś ok 18l oleju
W nowym nabytku też muszę dobrze obserwować, bo pierścienie słychać, nikt raczej remontu nie robił (brak oznak rozbierania), co przy przebiegu ponad 50kkm kwalifikuje go do remontu góry. Zaraz po odebraniu czarnucha, dolałem blisko litr oleju, bo było trochę pusto tyle, że full syntetyka 10W50 (orlenowski, innego nie było). Po przyjeździe pod dom, po 430km, stan widocznie się zmniejszył. Z komina nie kopci, w airboxie tłusto, ale bez przesady - w rurce odpływowej było może z korek oleju. Teraz dolałem 20W50 minerała, zobaczymy co będzie. Byle do zimy, a wtedy ładuję nowe tłoczysko - jeśli tenerka po kolejnym sezonie (10-15kkm) na TKRJ nadal będzie się sprawowała jak do tej pory, to również do czarnucha wrzucę TKRJ.


W nowym nabytku też muszę dobrze obserwować, bo pierścienie słychać, nikt raczej remontu nie robił (brak oznak rozbierania), co przy przebiegu ponad 50kkm kwalifikuje go do remontu góry. Zaraz po odebraniu czarnucha, dolałem blisko litr oleju, bo było trochę pusto tyle, że full syntetyka 10W50 (orlenowski, innego nie było). Po przyjeździe pod dom, po 430km, stan widocznie się zmniejszył. Z komina nie kopci, w airboxie tłusto, ale bez przesady - w rurce odpływowej było może z korek oleju. Teraz dolałem 20W50 minerała, zobaczymy co będzie. Byle do zimy, a wtedy ładuję nowe tłoczysko - jeśli tenerka po kolejnym sezonie (10-15kkm) na TKRJ nadal będzie się sprawowała jak do tej pory, to również do czarnucha wrzucę TKRJ.