Panowie, sytuacja wygląda następująco:
iskra wróciła, powodem jej braku było zwarcie na instalacji. To jest dobra wiadomość

Zła natomiast jest taka, że dzieje się tak, jak wspominałem wyżej - nie wkręca się na obroty i przy odkręcaniu manetki strzela w komin niemożliwie. Czy przyczyna może cały czas leżeć po stronie instalacji? Dużo znajomych podpowiada mi, że to może być świeca. Tyle, że świeca była wymieniana w marcu, a iskra jest ładna... co tym myślicie?
Proszę o opinie.
Pozdrawiam