TKRJ wyszła ode mnie ponad setka, problemy sprawiły 3 albo 4 sztuki - raz zniknęły pierścienie, ale ktoś przedobrzył z honowaniem i zrobił z gładzi cylindra pilnik, pozostałe zostały uszkodzone przy montażu ostatniego pierścienia olejowego (ułamany kawałek tłoka). Jedyny remontowany przeze mnie piec z TKRJ to mój własny, po ok 35tys.km przelotu i wymieniłem go z powodu partactwa szlifierza (przekoszony szlif).
Miałem też rozsypany silnik składany na wiseco doprężającym - był to TT-S, góra silnika była wizuzalnie ok (luz na zamkach, jedynie lekkie zarysowania tłoka, brak okopcenia), za to popękany w wielu miejscach był blok silnika


Wczoraj złożyłem kolejną XT (1VJ) na TKRJ, klient stwierdził "składaj na tym co uważasz za słuszne, rób jak dla siebie, kasa nieważna". Mam motocykl dotrzeć, ma być gotowy do dalekich podróży na początek sierpnia. Co lepsze, moto miało niedawno remont na oryginalnym tłoku +0.50, kompresja była ok (12bar), ale oleum wpier...ł, że trzeba było jeździć z bańką za plecami - po rozebraniu tłok wyglądał jakby miał nalatane 100tys.km, a nie 10tys.
Więc z mojego punktu widzenia sprawdzony w 100% jest obecnie tylko TKRJ, na niczym innym nie odważył bym się robić silnika na duże przebiegi. Jak jest czas, $$$ i moto ma służyć do latania wokół komina, to można eksperymentować.