Re: Docieranie silnika-wióry
: 10 maja 2018, 07:30
W jakim celu cytowales moj post?Gacek pisze:86matusz pisze:Po ilu kilometrach zmieniales olej?
Ja zrobilem po 300 i bylo to troche pozno bo byl az srebrny
Te opilki, to bym sie nie przejmowal, przy takiej ich wielkosci, to raczej nie pochodza od cylindra ani pierscieni, od tloka tez nie bo by sie nie zlapaly na magnes, a ze wzgledu na ich wielkosc to cos by musialo mocno trzec, bys slyszal, jakis gwizd lub buczenie i dlugo by nie pochodziloja o takich bzdurach w moim odczuciu typu docieranie typu Motoman dawno zapomniałem .Ostatnio zawsze jak odpalam po rekonwalescencji to zostawiam je aby sobie spokojnie popracowało - jak potrzeba schłodzę piec wodą i bez jazdy nastepuje zlewka oliwy z karterów .
W swoim czasie jak sie naczytałem takich nowinek to po pierwszej przegazówce straciłem pierscienie - ale cóz siła persfazji i mocy info z internetu robi swoje.
Bo jezeli uwarzasz ze to co napisalem to bzdura i ze mialo to cos wspolnego z tego z metoda docierania przez notomana to czegos tu nie rozumiem
Silnik w xt jest chodzony powietrzem, podczas postoju chlodzenia nie ma za bardzo, no chyba ze czekasz az burza przyjdzie z tym odpalaniem.
Podczas pierwszych prac po rekonwalescencji jak ty to nazywasz, jest zwiekszone tarcie a za tem temperatura pracy jest duzo wyzsza wiec stanie w miejscu podczas gdy silnik pracuje to jest dopiero bzdura, a juz wogole sadomasochizm to polewanie silnika woda