Forum Użytkowników Yamahy XT

To opiszę dokładnie o co mi chodzi. Ssanie zostawiamy i resztę też poprzednią część postu pomijamy doszedłem do tego, jest ok. Mianowicie moto się zagrzeje (troszkę nie równo chodzi ale może to przez ten wydech) ustawiam skład tak aby silnik pracował jak najlepiej. Wszystko ładnie pięknie działa. Próba na sucho , odkręcam gwałtownie gaz (naprawę gwałtownie ale nie do końca 1|4 manetki) i robi buuuuu puszczam- dalej pracuje- jeszcze raz to samo. Troszkę wolniej daję gazu jest ok (musi wejść na wyższe obroty aby się nie dławił) z wyższych nie ma problemu. To mnie boli cały czas. Nie wiem czym to jest spowodowane. Króćce całe, filtr odpięty wraz z gumami (bez różnicy czy z ,czy bez -cały czas ten sam problem odłączony na potrzeby reg.) paliwo w komorze lekko ponad stan (było mniej to samo się działo muszę lekko zmniejszyć ale mniejsza z tym ) świeca brązowa czyli spala dobrze. Iglica na środkowym zapięciu (przestawię na niższe nie ma różnicy m-dzy środkowym, wyższe 2gie od góry nie chce nawet palić. Na podciśnieniowym też jest na środkowym. Myślałem ,że to przez pdciś. gaźnik opóźniłem jego otwarcie (bez różnicy buuuuuuuuu) przyśpieszyłem lekko go zalewa. Już mi się pomysły powoli kończą. Gacek co do analizatora oczywiście ,że masz rację (znów zabłysłem ). A pompka przyśpieszenia??? może jeszcze ona mąci w tym wszystkim tylko ,że ją rozbierałem czyściłem i wydawała się ok gumka cała. Jutro jeszcze raz wyjmę i przeczyszczę gaźnik (gruntownie) nie pomoże to na złom z tym...

Fakt
łapki mogą opaść
bedziesz czyscił gaznik zerknij jakie masz powsadzane dysze główne czy są zgodne średnice z manualem to samo z zapinkami iglic , dokładnie oblukaj w kawałek rurki miedzy zaworkiem komory a wężykiem jak masz acerbisa lubi sie przytykać .Ustaw pływak i całą resztę jak fabryka przykazała i pozakładaj całą resztę do porządku bez zbędnych kombinacji w razie czego skalibruj tymczasowo końcówkę wydechu na 36 mm tyle ma w orginale.Moim zdaniem musi to poprawnie chodzić silnik musi być rozgrzany zawsze tak robię i nie ma problemu .Potem tylko dostrajam sobie wszystko pod swoje odczucia z jazdy .Szkoda ze ma łoma swojego jeszcze rozprutego bo bym się kulnoł do ciebie .
pozdro
może ktos coś podpowie jeszcze

Czyli spekulacji ciąg dalszy Napisałeś, że moto nie równo chodzi, jak bardzo nie równo? Może ciągnie lewe powietrze? Możesz psiknąć czymś bardzo łatwopalnym po króćcach ssących np. starter w sprayu (wspomagacz rozruchu dla diesli w zimie), jak podskoczą obroty tzn. że ciągnie lewucha Dodatkowo przyjrzał bym się filtrowi powietrza. To mulenie oznacza tylko jedno, albo nagle brakuje powietrza, albo nagle jest go za dużo w stosunku do paliwa. Ale jestem za króćcami

I nastała jasność . Pisałem ,pytałem, szukałem. Zmiana świecy (ponowna) i.....gada odpukać. Kopłem odpalił poczekałem aż sie zagrzeje i radość w mnie ogarnęła. Mam nadzieję że problem rozwiązany

a kto obstawiał świece ??

Ale zmieniałem i było to samo, co nie zmienia faktu ,że to świeca. Co do świecy to na jakich jeździcie. Ja już wsadziłem 4-tą. Poprzednia i ta jest taka jak manual podaje ngk dpr8ea9.

Panowie temat zamknięty. Do tt jest inna świeca niż do xt (dpr7ea lub dp7ea lub d7ea).

to przez zasyfiały gażnik tak sie dzieje że: czy może przez coś innego
-słabo pali
-świeca jest zakopcona
-czarny dym z wydechu
-i strzela

Jesli mowisz ze cieknie z tego węzyka, to pierwsza czynnosc jaka powinienes zrobic to zdjecie i wyczyszczenie gaznika oraz zbadanie czy wszystko dziala poprawnie.

kociol pisze:to przez zasyfiały gażnik tak sie dzieje że: czy może przez coś innego
-słabo pali
-świeca jest zakopcona
-czarny dym z wydechu
-i strzela

wszystko pasuje do zbyt bogatej mieszanki, więc i do gaźnika