Forum Użytkowników Yamahy XT

Witam serdecznie,i proszę o pomoc.Wczoraj,pokusiło mnie,aby sprawdzić stan łańcuszka rozrządu.Moto to XT600,2kf.Szczerze,to nigdy tam,nie zaglądałem,a motorek mam już kilka lat.Co do łańcuszka,to byłem miło zaskoczony(13 ząbek).No i narobił się niezły problemik.Więc,opiszę sprawę po kolei:
1)Wykręciłem,tę dużą/centralną sześciokątną śrubę;
2)Wyciągnąłem śrubę razem z sprężyną;
3)Dolny,boczny imbus odkręcił się elegancko(na gwincie śruby zaobserwowałem jakiś biały osad).Gdybam,że to jakiś klej.
4)Przy próbie odkręcenia górnego imbusa,urwałem łeb śruby.
Pomocy!!!.Dzisiaj cały dzień,psikam WD;;smaruję naftą;;kombinuję z jakimiś cążkami;;i nic.Śruba nawet nie drgnie.Dodam,że ta śruba wystaje z cylindra,około 8 mm.Proszę pomóżcie!!

Dospawaj nakrętkę albo śrubę i odkręcisz kluczem.

dobry mors i wykręcisz, mozesz delikatnie uderzyć w gwint wbijając go w cylinder, powinien odpuścić

Hej rademenez,dzięki za zainteresowanie.No,właśnie w tym problem.Skułem się z ojcem,bo też chciał zastosować spawarkę.Tylko,nie wyobrażam,sobie operowania tam spawarką(węże gumowe,plastiki,króćce).A z tymi 8mm.To przed chwilą,zmierzyłem i ta zerwana śruba wystaje dokładnie 5mm.Po tej drugiej śrubie(biały nalot),to przypuszczam,że ktoś dał tam jakiś klej.Więc,całkiem możliwe że w tej zerwanej,też był dany klej.Hej qpa.Próbowałem,już wszystkim co mam pod ręką(kombinerki,obcęgi,mors..),Napierdzielałem,też z wyczuciem młotkiem i przecinakiem.I nic tej śruby nie rusza.Na noc spsikałem WD,a jutro spróbóję jakoś sprzęta zabezpieczyć i śrubę podgrzać palniczkiem.Może puści.A jak nie,to kaplica.

Trochę kiepski podejście tam jest - urwane śruby czasami rozwiercałem wiertłem o cieńszym fi (taka ostateczność ) często wew gwint pozostawał bez szwanku

jak sróba na kleju to najlepszy palnik,ale nie ma tam jak dojsc,z wiertarką to samo. porzadna żaba i musi isc.

klucz pneumatyczny.

Kupisz w kazdym sklepie wykretaki:)
http://www.budujesz.pl/wykretaki-do-zer ... toya-3106/

Hej.Dzisiaj poświęciłem jakąś godzinę(nie mam więcej dziś czasu).Śruba ni w ząb.Co do tych wkrętaków,to nie mam jakoś do nich zaufania.Kiedyś,w zakładzie jak jeszcze pracowałem,to jeden się urwał/wyszczerbił,a śruby nie ruszyło.Co prawda,to nie wiem w jaki sposób chłopaki go użyli.Jutro od rana atakuję palniczkiem.I stąd pytanko:
1)Jak mocno trzeba tę śrubę nagrzać?
2)Czy trzeba ją wykręcać gorącą,czy ostudzoną?
3)Czy po nagrzaniu,a przed odkręceniem trzeba ją jakoś stuknąć?

Troszke ja nagrzej i próbuj odkręcić... nic nie uderzaj bo jak jest ciepła śróba i gwint to łatwo go zniszczyć i badz dla niej delikatny ale stanowczy