Strona 1 z 1

Fant w silniku

: 30 maja 2012, 11:28
autor: fryzjer
Hej.Coś,co nie daje mi spokoju.Jakiś czas temu zakładałem temat "Zerwana śruba-kontrolna łańcuszka rozrządu",(tak,dla ścisłości).Zwracałem,się do Was,z problemem urwanej śruby,od napinacza łańcuszka.No cóż,ale temat dotyczy,w tym momencie innego problemu.Jak,jeszcze silnik miałem w ramie,to kombinowałem na różne sposoby z tą cholerną zerwaną śrubą.Otwór,od napinacza zawsze zabezpieczałem szmatką.W chwili wyciągania szmatki,zawsze dokładnie sprawdzałem,czy nie wpadnie w ten,otwór(od napinacza),jakiś "fant".No i ok.2-tygodni temu(jak silnik był zamontowany w ramie),zabezpieczyłem otwór od napinacz szmatką i śmignąłem do kompa(coś chciałem sprawdzić).Po ok.godzinie,zabrałem się za tą śrubkę.Wyciągając szmatkę(niestety tym razem nie sprawdziłem),coś jak by mi WPADŁO,do tego otworu od napinacza łańcuszka rozrządu.Okazało,się że moj ojciec coś kombinował przez ten czas,jak mnie nie było.Mówi,że to mogła być nakrętka(5 lub 6).W tej chwili,silnik mam wyjęty z ramy.Na bank,nie było ruszane kopniakiem,od czasu wymotowania napinacza.Co o Tym Myślicie?,pomocy.

Re: Fant w silniku

: 30 maja 2012, 11:32
autor: ArturS
Dla św. spokoju zdejmij karter i zobaczy czy coś tam nie siedzi.

Re: Fant w silniku

: 31 maja 2012, 05:33
autor: fryzjer
ArturS pisze:Dla św. spokoju zdejmij karter i zobaczy czy coś tam nie siedzi.
1) Tzn.Chodzi,ci o boczny dekiel od strony napinacza,ten z tymi "zaślepkami" pomocnymi w ustawianiu luzu zaworowego.
2) A jeśli tak,to czy przy odkręcaniu tego dekla nie wypadnie mi jakaś niespodzianka?(nigdy tego dekla nie odkręcałem).
3) Jeśli,po odkręceniu tego dekla,nie znajdę tego wpadniętego fanta,to mogę być pewien,że silnik jest "czysty" i bezpiecznie mogę odpalić silnik,bez ryzyka.

Re: Fant w silniku

: 31 maja 2012, 20:08
autor: terenowiecc
Zrzuć dekiel tak jak pisze Artur - dekiel alternatora. Jak wpadło Ci coś przez otwór od napinacza to mogło tam na dół jedynie polecieć. Chwila roboty a może zaoszczędzić burdelu w engine w razie jakby coś tam było jednak.
Co do niespodzianek to niczego takiego tam nie napotkasz, olej jedynie spuść albo chociaż moto przechyl/połóż na drugi bok.

Re: Fant w silniku

: 01 cze 2012, 05:33
autor: Bury
Jak piszą wyżej - połóż moto na prawym boku płasko. Jesli masz dużo w baku, to zdejmij bak. Przy dokręcaniu pokrywy używaj śrubokręta bez poprzeczki, chyba, że masz wyczucie - te imbusy dokręca się małym momentem, inaczej zrywasz gwint. Cała operacja jest bardzo prosta i nie kryje niespodzianek.

Re: Fant w silniku

: 01 cze 2012, 12:49
autor: fryzjer
Dzięki.Dzisiaj wieczorem,atakuję z tym deklem.Z olejem,nie ma problemu,bo i tak mam spuszczony.Poza tym,silnik mam wymontowany z ramy.Więc,jak by wynikły jakieś problemy to będę pisał.Co do imbusów,to raczej nie wchodzi w grę zerwanie gwintu przy dokręcaniu.Jestem raczej przezornie delikatny przy dokręcaniu ,hehe.Tylko,od razu pytanko.
Czy przy dokręcaniu tego dekla,istnieje jakaś kolejność dokęcania śrub,czy wystarczy dokręcać po "przekątnej"?

Re: Fant w silniku

: 01 cze 2012, 13:31
autor: terenowiecc
fryzjer pisze:Dzięki.Dzisiaj wieczorem,atakuję z tym deklem.Z olejem,nie ma problemu,bo i tak mam spuszczony.Poza tym,silnik mam wymontowany z ramy.Więc,jak by wynikły jakieś problemy to będę pisał.Co do imbusów,to raczej nie wchodzi w grę zerwanie gwintu przy dokręcaniu.Jestem raczej przezornie delikatny przy dokręcaniu ,hehe.Tylko,od razu pytanko.
Czy przy dokręcaniu tego dekla,istnieje jakaś kolejność dokęcania śrub,czy wystarczy dokręcać po "przekątnej"?
Ja dokręcam zawsze na krzyż i jest ok, nie ma wyznaczonej kolejności dokręcania.
Zwróć uwagę na moment siły z jakim dokręcasz te śruby a jeżeli nie masz dostępu do klucza dynamometrycznego to dokręcaj je z wyczuciem bo ten dekiel nie jest mocno dociągany i gwinty mogą nie wytrzymać przesadnie silnej reki.

Re: Fant w silniku

: 02 cze 2012, 07:15
autor: Bury
To są siły rzędu kilku Nm. Oczywiście warunkiem szczelności jest uszczelka w dobrym stanie. Warto się postarać o nową. Zamiast płacić za komplet uszczelek, można samemu wyciąć. Nigdy tego nie robiłem, ale wiem, że kupuje się taką chyba tekturkę, z której wycinasz nożykiem kształt. Efekt jest dobry i tani, ale wymaga chwili dodatkowej pracy. Ja z lenistwa zwykle nakładałem silikon, ale nie polecam, bo przy kolejnych naprawach jest zabawa z usuwaniem tego silikonu.

Re: Fant w silniku

: 02 cze 2012, 08:43
autor: Pawlo
Uszczelka Atheny pod lewy dekiel to koszt rzędu 19 zeta. Nie ma sensu wycinać :roll:

Re: Fant w silniku

: 02 cze 2012, 11:13
autor: Gacek
Pawlo pisze:Uszczelka Atheny pod lewy dekiel to koszt rzędu 19 zeta. Nie ma sensu wycinać :roll:
-
Ostatnio jak miałem ciśnienie na czas zrobiłem z bristolu nasączyłem z braku pokostu gruntem żywicznym na szybko przesuszone opalarką .To co warto albo nie to kwestia sytuacji . 30 minut miałem gotową mniej niz dotarcie do sklepu na drugi koniec miasta 8-) albo czekanie na przesyłkę parę dni .