Strona 1 z 1

napinacz rozrządu xt600z

: 10 lip 2013, 12:22
autor: xt600
Witam,
W przejrzanych przez zemnie postach przewija się stwierdzenie, iż po miedzy innymi wysunięciu napinacza (ilości ząbków na trzpieniu) można oszacować zużycie łańcuszka rozrządu.

Niestety u mnie napinacz jest wysunięty maksymalnie, po wciśnięciu trzpienia ręką znów powraca do maksymalnego wysunięcia, a tak chyba być nie powinno ?
wydaje mi się ze sprężyna napinająca blokadę która wchodzi w ząbki na trzebieniu jest zbyt słaba, o może to coś innego ?

W jaki sposób rozwiązana jest „automatyczna” regulacja wysunięcia napinacza ?

Re: napinacz rozrządu xt600z

: 10 lip 2013, 14:42
autor: Pawlo
Z tego co zrozumiałem źle rozkręciłeś napinacz. Najpierw odkręcasz środkową śrubę trzymającą sprężynę, później dopiero odkręcasz boczne śruby, czyli te wkręcone w cylinder i wyciągasz napinacz. Inaczej sprawdzenie nie ma sensu. Montaż w odwrotnej kolejności po uprzednim całkowitym schowaniu trzpienia.

Re: napinacz rozrządu xt600z

: 10 lip 2013, 17:35
autor: kucyk
Panowie żeby nie zaśmiecać forum napiszę tu. Kupiłem nowy rozrząd sygnowany symbolem M i w opakowaniu Yamahy (wydaje mi się ,że orginał) Po ok 500 km zaczął dobiegać dziwny dźwięk. Okazało się ,że napinacz jest na max wysunięty. Myśle se - raz kupiłem drugą podróbkę :klnie: No ale nic, włożyłem jeszcze raz napinacz ,odpaliłem koze wyjąłem i był na 10 ząbku. Początkowo myślałem ,że jest wyciągnięty łańcuszek. Później se mysle nic tylko ślizg walnął a ,że zrzucałem głowicę bo walił w wydech (jeden zawór nie trzymał) to była możliwość wglądu. I co się okazało??? Niepołamane. I teraz dylemat, co mogło spowodować wysunięcie się napinacza do końca i dzwonienie łańcuszka. Nie wyciągałem ślizgu od strony napinacza z wiadomych przyczyn.