Forum Użytkowników Yamahy XT

Panowie mam pytanie co to może być ze jak na piątce da się w palnik to sprzęgło się ślizga czy ciągnie nie wiem jak to określić( silnik dostaje obroty ale nie przechodzi to na koło) na innych biegach jest wszystko dobrze, gdzieś słyszałem ze może pomóc zmiana sprężyn z 35mm na 40mm

Najpierw na piątce a z czasem zacznie się ślizgać na niższych biegach. Sprężynki raczej do wymiany

Raczej koniec tarcz same sprężyny niepomogą

Tu bym się kłócił. Ostatnio do siebie zamówiłem same tarcze i okazało się, że stare jeszcze się w normie mieściły, ale za to sprężynki były o 3-4mm krótsze od nowych.
Przed wymianą praktycznie nie było już sprzęgła.
Najlepiej byłoby rozebrać i pomierzyć, żeby niepotrzebnie nie wymieniać części, które są jeszcze OK.

To, że wymiary tarcz mieszczą się w "normie" o niczym nie świadczy niestety.
Wymiana sprężyn może pomóc ale raczej nie w 100% a już na pewno nie na dłuższą metę.
Pawlo potwierdzi, jeżeli tutaj zajrzy, bo 2x sprzęgło rozbierał z ww. powodu.

terenowiecc pisze:To, że wymiary tarcz mieszczą się w "normie" o niczym nie świadczy niestety.
Wymiana sprężyn może pomóc ale raczej nie w 100% a już na pewno nie na dłuższą metę.
Pawlo potwierdzi, jeżeli tutaj zajrzy, bo 2x sprzęgło rozbierał z ww. powodu.

Prawda, chyba każdy tu już coś z sprzęgłem robił.
Wymienić komplet i święty spokój, szczególnie ze w tych silnikach to są autentycznie śmieszne pieniądze.
Tarczki, przekładki i dłuższe sprężyny z XTka i święty spokój na długo.

Tak jak Mateusz napisał - potwierdzam Sprężyny mi pomogły raptem na kilkaset kilometrów. Na upartego niby powinienem rozebrać to sprzęgło już 3 raz, bo zdarzy się, że ot tak ślizgnie się na zimnym silniku (i to też nie zawsze), przypuszczam, że to wina przekładek, których nie wymieniłem, bo właśnie nic nie wskazywało na ich zużycie W każdym bądź razie nie przeszkadza mi to, bo dawanie na zimnym mnie nie rajcuje Następnym razem jakbym miał taki przypadek to wymieniłbym od razu komplet bez zastanowienia, zwłaszcza jeśli myśli się o dłuższym posiadaniu moto.

Czyli w sumie dobrze wyszło, że wymieniłem tarcze i sprężynki na nowe.

akurat ostatnio byłem na etapie skladania sprzegła i co stare; sprężynki były nawet dziesiąte mm dłuższe od nowych ,stare tarcze tez spokojnie mieściły sie w normie ale za to przekładki strasznie popalone.

a jak panowie z wymianą dam radę samemu jak nigdy tego nie robiłem, czy lepiej oddać do fachowca