Forum Użytkowników Yamahy XT

panowie, moja Yamaszka raz strzela w wydech przy schodzeniu z obrotów raz nie. Generalnie wszystko działa jak należy,gaźnik ustawiony jak ma być,świeca kawa z mlekiem, moc jest, zaworek AC wygląda na sprawny

dodam że tłumik jest wybebeszony(gaźnik był juz pod niego ustawiany)

mimo to raz postrzela innym razem nie,denerwujące to jest

proszę o jakieś sugestie

sprawdz polaczenie kolektora wydechowego (kolanek) z cylindrem jak tam jest nieszczelnosc to potrafi strzelac.

też mi to przyszlo do głowy, ale wygląda że jest ok, a może sie wykruszyły te marne uszczelki z folii aluminiowej....dzis kupie i zapodam miedziane

dziwi mnie ten fakt że raz jest dobrze raz nie, jak by byla nieszczelność to by się tylko powiększała i wałio cały czas

A ze tak zapytam czy strzelanie w wydech szkodzi silnikowi?

Napewno mu nie pomaga

Damianos1 pisze:A ze tak zapytam czy strzelanie w wydech szkodzi silnikowi?

Wydech z założenia jest dostosowany aby obrabiać strzały powstajace w wyniku spalania mieszanki w silniku każdy suw wydechu to potencjalnie strzał w rurę ale jak odbiega on od normy " to wiec ze coś się dzieje " .

Dzięki

ja najchętniej zacząlbym od wywalenie tej rezonansowej pierdzącej puchy czyli tlumika, nie podoba mi się on, wolałbym oryginał. tylko gdzie taki znaleźć w dobrym stanie

michcio1985 pisze:ja najchętniej zacząlbym od wywalenie tej rezonansowej pierdzącej puchy czyli tlumika, nie podoba mi się on, wolałbym oryginał. tylko gdzie taki znaleźć w dobrym stanie

Jak go zamontujesz to zmienisz zdanie

Aż tak źle?