Forum Użytkowników Yamahy XT

Cześć, mam problem otóż nie mam ładowania, było i się ... Początkowo myślałem, że akumulator wysiadł, bo ładowanie było, ale później znowu to samo i okazało się, że jednak ładowania nie ma. Wczoraj się zabrałem za to i moim oczom ukazał się taki widok:

https://photos.app.goo.gl/16axOQ4OSovZkyhG3

Motor pali, wszystko się świeci tak jak powinno ale nie dochodzi prąd z alternatora na akumulator i ciągnie bez ładowania z samego akumulatora, po kablu z alternatora idzie prąd 28V, czyli alternator jest OK.

Co radzicie

Witam
niezle usmazone sprawy - ja nie jestem w pełni kompetentny aby ci udzielić rady jednak z ciekawosci zapytam ? jak odepniesz np aku od instalacji moto ci pali ? .

Okazało się, że moduł zapłonu był spalony i kable przy nim już prawie się kruszyły - co było widać na załączonym obrazku, ale jakoś to wszystko działało. Później dowiedziałem się, że jednak moduł zapłonowy nie ma w sobie regulatora napięcia, a jest on pod zadupkiem. I tam jeden z pinów był wtopiony w kostkę, zmieniłem kostkę posprawdzałem kable i śmigało.

Co dziwne moduł zapłonowy był z 2KF, mimo tego, że ja mam 3TB, to że ktoś grzebał wcześniej to wiadomo, ale czy korzystano z wersji 2KF do 3TB?

Raczej chyba nie korzystano. Może jakiś magik się dorwał i taki wsadził. Ale po twoich forach widać że chyba z napięciem jest coś nie ta, skoro tak przyjarało. A motor dobrze jeździ nie dławi się?