Yamaha umarła
- Grzesiek21
- Lubiący błoto
- Posty: 67
- Rejestracja: 16 sie 2010, 22:30
- Motocykl: Yamaha XT 600 1VJ
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Yamaha umarła
Witam, z tej strony Grzesiek z Gliwic.
Kupiłem kilka dni temu Yamaha XT 600 z 86'.
Na wstępnie mówię, że nie znam się za dobrze w tym temacie, dlatego piszę tu.
Leciał z niej chyba olej, a bardziej mieszanka, z okolic głowicy, parę kropel po każdej jeździe.
Dymił z rury, ale postanowiłem przejechać się po okolicznym lesie.
Wszystko działało elegancko do czasu gdy postanowiłem zrobić sobie przerwę na papierosa.
Motor odpaliłem pochodził minutę (ubierałem się w tym czasie, a więc nie gazowałem).
Zgasł tak jakby został wyłączony przez stacyjkę.
Spróbowałem kopnąć, lecz kopka blokowała się co jakiś czas i słychać dziwny metaliczny dźwięk.
Postanowiłem nie ruszać, tylko napisać do ekspertów co to może być.
Sprzedawca wspominał, że trzeba wyregulować zawory, może mieć to związek?
Pozdrawiam
P.S. Dodam, że to pierwszy mój większy motocykl i nie jeździłem jak wariat, wręcz przeciwnie.
Proszę o wyrozumiałość, rozumiem że na odległość trudno ocenić gdzie tkwi problem, ale proszę o jakieś propozycje, uwagi.
- - -
Czytam różne fora i mam pomysł, może to będzie zapieczony bądź złamany pierścień?
Miałem kiedyś starą 50ccm, jak się zatarła to w ogóle nie dało się ruszyć Kopniakiem, więc może moje pierwsze myśli że zatarłem Yamahe są błędne ?
Kupiłem kilka dni temu Yamaha XT 600 z 86'.
Na wstępnie mówię, że nie znam się za dobrze w tym temacie, dlatego piszę tu.
Leciał z niej chyba olej, a bardziej mieszanka, z okolic głowicy, parę kropel po każdej jeździe.
Dymił z rury, ale postanowiłem przejechać się po okolicznym lesie.
Wszystko działało elegancko do czasu gdy postanowiłem zrobić sobie przerwę na papierosa.
Motor odpaliłem pochodził minutę (ubierałem się w tym czasie, a więc nie gazowałem).
Zgasł tak jakby został wyłączony przez stacyjkę.
Spróbowałem kopnąć, lecz kopka blokowała się co jakiś czas i słychać dziwny metaliczny dźwięk.
Postanowiłem nie ruszać, tylko napisać do ekspertów co to może być.
Sprzedawca wspominał, że trzeba wyregulować zawory, może mieć to związek?
Pozdrawiam
P.S. Dodam, że to pierwszy mój większy motocykl i nie jeździłem jak wariat, wręcz przeciwnie.
Proszę o wyrozumiałość, rozumiem że na odległość trudno ocenić gdzie tkwi problem, ale proszę o jakieś propozycje, uwagi.
- - -
Czytam różne fora i mam pomysł, może to będzie zapieczony bądź złamany pierścień?
Miałem kiedyś starą 50ccm, jak się zatarła to w ogóle nie dało się ruszyć Kopniakiem, więc może moje pierwsze myśli że zatarłem Yamahe są błędne ?
- Moloch92
- Lubiący błoto
- Posty: 20
- Rejestracja: 22 lip 2010, 17:48
- Lokalizacja: Godów
Re: Yamaha umarła
Może spróbuj delikatnie na pych czy nadal się coś blokuje jeśli tak prawdopodobnie będzie to załamany pierścień, tylko podkreślam delikatnie żeby głowicy nie skatować 

- Tomiacho
- Po kostki w błocie
- Posty: 330
- Rejestracja: 31 mar 2010, 22:04
- Motocykl: XT 600 43f
- Lokalizacja: Piła
Re: Yamaha umarła
No musisz sprawdzić kompresje. odkręć świece, i najlepiej ciśnieniomierzem zmierz ale jak nie masz to zatkaj palcem i kopnij jak bedzie uszkodzony pierścień to ciśnienia nie będzie albo bardzo słabe. Ale mogła się też dźwigienka w głowicy złamać i sie co jakiś czas blokuje.
Cold and Ugly
Ręce w błocie, chuj w tawocie to crossowiec przy robocie
Ręce w błocie, chuj w tawocie to crossowiec przy robocie
- Grzesiek21
- Lubiący błoto
- Posty: 67
- Rejestracja: 16 sie 2010, 22:30
- Motocykl: Yamaha XT 600 1VJ
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Re: Yamaha umarła
Ok, dzięki chłopaki za pomoc.
Dzisiaj rozmawiałem przez telefon z mechanikiem, twierdzi, że to może być łańcuszek rozrządu, co o tym sądzicie?
Może jest jakiś forumowicz z Gliwic i chętnie (odpłatnie) by pomógł ?
19. Sierpnia 2010r.
--------------------------
Dzisiaj zdejmę cylinder, zobaczymy czy to faktycznie pierścień
Wie ktoś gdzie takowy można kupić ?
P.S. Porobię zdjęcia i wrzucę na forum. Dzięki!
Dzisiaj rozmawiałem przez telefon z mechanikiem, twierdzi, że to może być łańcuszek rozrządu, co o tym sądzicie?
Może jest jakiś forumowicz z Gliwic i chętnie (odpłatnie) by pomógł ?
19. Sierpnia 2010r.
--------------------------
Dzisiaj zdejmę cylinder, zobaczymy czy to faktycznie pierścień

Wie ktoś gdzie takowy można kupić ?
P.S. Porobię zdjęcia i wrzucę na forum. Dzięki!
- Moloch92
- Lubiący błoto
- Posty: 20
- Rejestracja: 22 lip 2010, 17:48
- Lokalizacja: Godów
Re: Yamaha umarła
Łańcuszek? Ale łańcuszek jak już to by przeskakiwał i raczej nie strzeliłby na wyłączonym silniku, mogę się mylić 

- Grzesiek21
- Lubiący błoto
- Posty: 67
- Rejestracja: 16 sie 2010, 22:30
- Motocykl: Yamaha XT 600 1VJ
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Re: Yamaha umarła
Gdyby nie choroba to już bym wiedział co i jak 
No ale już jest lepiej i mimo że nadal jestem chory to nie zamierzam się obijać.
A tak naprawdę jazda po lesie mi się śni i nie umiem wytrzymać
Dzisiaj motocykl biorę do siebie i na spokojnie będę powoli rozbierał, naprawiał i malował.
Ja dam sobie rękę uciąć, że to będzie pierścień
Ciekaw jestem czy będę musiał robić szlif czy też wystarczy wymiana pierścieni.
Parę fotek: http://pokazywarka.pl/2rt03p-2
Pozdrawiam

No ale już jest lepiej i mimo że nadal jestem chory to nie zamierzam się obijać.
A tak naprawdę jazda po lesie mi się śni i nie umiem wytrzymać

Dzisiaj motocykl biorę do siebie i na spokojnie będę powoli rozbierał, naprawiał i malował.
Ja dam sobie rękę uciąć, że to będzie pierścień

Ciekaw jestem czy będę musiał robić szlif czy też wystarczy wymiana pierścieni.
Parę fotek: http://pokazywarka.pl/2rt03p-2
Pozdrawiam
- Grzesiek21
- Lubiący błoto
- Posty: 67
- Rejestracja: 16 sie 2010, 22:30
- Motocykl: Yamaha XT 600 1VJ
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Re: Yamaha umarła
Okazało się, że tłok całował się z zaworami.
Dziś poznałem mechanika który za 700zł zobowiązał się to naprawić
Oby było ok i jeszcze w tym roku sobię pojeżdzę
Zastanawiam się nad malowaniem Yamahy, strasznie podoba mi się motyw z KTM, czarno-pomarańczowe kolory, lub czarno-złoty.
Póki co zabieram się za przerabianie Fiata 126p na coś w stylu Buggy.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za zainteresowanie się tematem
Dziś poznałem mechanika który za 700zł zobowiązał się to naprawić

Oby było ok i jeszcze w tym roku sobię pojeżdzę

Zastanawiam się nad malowaniem Yamahy, strasznie podoba mi się motyw z KTM, czarno-pomarańczowe kolory, lub czarno-złoty.
Póki co zabieram się za przerabianie Fiata 126p na coś w stylu Buggy.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za zainteresowanie się tematem

- Tomiacho
- Po kostki w błocie
- Posty: 330
- Rejestracja: 31 mar 2010, 22:04
- Motocykl: XT 600 43f
- Lokalizacja: Piła
Re: Yamaha umarła
No yamaszka jeszcze odżyje
a prześlij potem fotke jak pomalujesz, Maluszka też 


Cold and Ugly
Ręce w błocie, chuj w tawocie to crossowiec przy robocie
Ręce w błocie, chuj w tawocie to crossowiec przy robocie