XT 125 R dusi się, nie wkręca się, gaśnie,

Forum dotyczące problemów technicznych związanych z jednostką napędową i układem zasilania w XT
ODPOWIEDZ
olsztyniak
Czyścioch
Posty: 4
Rejestracja: 07 sie 2014, 16:44
Motocykl: Yamaha xt 125

XT 125 R dusi się, nie wkręca się, gaśnie,

Post autor: olsztyniak »

Witam wszystkich XTkowiczów.

Jestem świeżakiem jeśli chodzi o motocykle, miałem małą z styczność z ich mechaniką, ale i tak wyszło na to, że moja wiedza jest za mała żeby naprawa się powiodła.

Przechodząc do tematu. Ostatnio reaktywowałem swoją XT 125. Reaktywowałem bo wg informacji które dostałem (nie było mnie w kraju) stała od maja 2013 r. nieruszana. Pościągałem wszystkie plastiki, gaźnik, bak i wyczyściłem je.
Na początku problem był z kluczykami... nie było ich. Stacyjka już zamówiona, ale narazie starą rozkręciłem i zapłon chodzi na śrubokręt. Jaka to była radość gdy kontrolki nareszcie się zaświeciły.
Trwała ona jednak bardzo krótko. Po paru przekręceniach rozrusznikiem stwierdziłem, że raczej nie zapali... Może na pych? Raz, drugi, trzeci, JEST! ODPALIŁA! I radość znowu tylko chwilowa, pierwsze 20-30 metrów jazdy wydawało się ok, jednak po chwili przestała reagować na przekręcanie manetki, padła. Odpaliłem ją drugi raz z kopa, o dziwo poszło jak talala, zapyrczała za drugim razem. I dalej już nic nie działało jak trzeba, po odpaleniu ciężko było ją utrzymać na obrotach, mimo manetki przekręconej do końca, trzymała się w granicach 3-4 tys. obrotów cały czas skacząc to na 2-3 tys to na 4-5 tys. kiedy czasem dochodziła do końca przez chwilę chodziła jak trzeba, ale mimo tego, że manetka dalej była przekręcona w opór to i tak spada do niższych obrotów, po puszczeniu manetki odrazu zdycha. Zauważyłem też, że po 2-3 minutach chodzenia nagrzewa się bardzo mocno. Mimo tego przejechałem się z 200-300 metrów jeszcze raz, podczas jazdy manetka w opór, a motor raz się wkręca, a po chwili spada z obrotów tak gwałtownie, że wyrzuca mnie do przodu, nie reaguje na działanie prawej ręki.



DLA NIELUBIĄCYCH CZYTAĆ:

MOTOR: XT 125 R
PROBLEM: Motocykl stał ponad rok w garażu, po odpaleniu mozolnie wkręca się na obroty, po chwili spada, zaraz mimo manetki przekreconej do konca chodzi na 2 tys obr. a po chwili znów kręci do odciny, po odpuszczeniu manetki odrazu pada, podczas jazdy szarpie, świeca zakopcona na czarno, trochę oleju w filtrze powietrza ( już wyczyszczony, dalej nie wyrzuca)
CO ROBIŁEM: W sumie to praktycznie nic, zmieniłem świecę, wyczyściłem gaźnik mimo tego, że wydawał się czysty, majstrowałem śrubką od powietrza w gaźniku- nici, nic nie dało, sprawdziłem pompkę paliwa (działa, sika jak trzeba), wyczyściłem filtr powietrza, zmieniłem stacyjkę (brak kluczyków do starej).

Czekam na wasze opinie i porady, dzisiaj wieczorem postaram się nagrać filmik jak ją odpalam i jak chodzi, ciężko to dokładnie opisać. Mam wrażenie, że to coś z elektroniką, źle podaje dawkę paliwa czy powietrza- nie wiem, żaden ze mnie majster, tylko taka sugestia. Z GÓRY DZIĘKI ZA JAKĄKOLWIEK POMOC!
Zmyler
Lubiący błoto
Posty: 67
Rejestracja: 25 kwie 2014, 14:49
Motocykl: LC4620SC+EXC525+GSF1200
Lokalizacja: Lublin

Re: XT 125 R dusi się, nie wkręca się, gaśnie,

Post autor: Zmyler »

Pierwsza sprawa -PALIWO -jeśli stare to nie mogło być inaczej niż piszesz ,jeśli zalałeś nowego to po starym jest na 100% woda i inny syf w kraniku,filtrze paliwa,gaźniku itd .Trzeba wyjąć ,przeczyścić ,przedmuchać z komory pływakowej spuścić ,chociaż jak pisaleś że zdejmowałeś gaziory i były czyste ??? jak z zaworkiem pływakowym i jego gniazdkiem ? może tam coś jest?Musisz cały układ zasilania w paliwo doprowadzić do 100% czystości ,nie zapomnij o dyszach no i zweryfikuj poziom paliwa-tylko metodą na wężyk (sprawdź w serwisówce jaki powinien być-ja mam Xt 600jak w 125 nie wiem) dla pewności -do tego później filtr powietrza ,nawet niejeżdżony potrafi się zasyfić i naciągnąć wilgoci w pewnych warunkach garażowania przez długi okres.Dopiero jak doprowadzisz do czystości układ zasilania sprawdzałbym prądy (wtyczki)ale na to mi nie wygląda.A i rób po kolei po jednej rzeczy -szczególnie jeśli piszesz że nie jesteś zbyt biegłym mechanikiem - jak rozgrzebiesz kilka rzeczy na raz ciężko później dojść do ładu .I dokładnie zapamiętuj co skąd zdejmujesz (wężyki-podciśnienia,przelewy -choć nie wiem czy 125 są)albo rób fotki.Spokojnie dojdziesz do ładu to proste mechanizmy.
olsztyniak
Czyścioch
Posty: 4
Rejestracja: 07 sie 2014, 16:44
Motocykl: Yamaha xt 125

Re: XT 125 R dusi się, nie wkręca się, gaśnie,

Post autor: olsztyniak »

A więc tak, paliwo zalałem świeże, bo zbiornik był pusty. Myślałem też o kraniku (w moim xt jest to chyba takie coś okrągłego pod zbiornikiem z lewej strony, ale to raczej nie kranik a pompka) zdjąłem z niej wężyk, zakręciłem rozrusznikiem, paliwko się polało, spuściłem tak ~200 ml. Tak więc kranik/pompka powinna być czysta. Teraz dalej, filtr paliwa, jest coś takiego tam? Z pompki wężyk jeden idzie do gaźnika i wpada bezpośrednio do komory z pływakiem. Gaźnik cały wykręciłem, pływak wyciągnąłem i rzeczywiście jest tam jakiś zaworek ze stożkiem na końcu zawleczony na części pływaka tak że rusza się razem z nim (co za rolę pełni ten zawór, to tak z ciekawości?). Dysze w gaźniku od powietrza są 2, jedna przepuszcza powietrze w jedną stronę, a druga w drugą, obydwie przedmuchałem ustnie smakując jednocześnie paliwa ;) Przelot na bank jest. Opiszesz mi mniej więcej jak sprawdzić poziom paliwa metodą na wężyk? Niestety dużo mi to nie mówi. Dalej, filtr powietrza, wyciągnąłem go, był zalany olejem, nie wiem dlaczego, wyczyściłem go, nawet kiedy chodził odpalony wyciągałem go i dalej było to samo, przelot powietrza z filtru do gaźnika jest na bank bezproblemowy. Aż takim tam lajkiem nie jestem, miałem wcześniej MTX 80, DT 125, trochę sam przy nich dłubałem, ale najbardziej 'hardcorową' mechaniczną rzeczą jaką robiłem to zmiana tłoka ;). Przed tym jak stała podobno chodziła jak talala, odpalała nie na dotyk a na chuchnięcie, bez ssania, po prostu miód. Krew mnie zalewa, że motór stoi i sie marnuje.

Myślałem, że to może wydech, motor stał w domku jednorodzinnym przy jego budowie, zakurzył się pierwy sort. Zdjąłem go, i dalej było to samo, więc to raczej nie wydech.

Jakieś jeszcze pomysły?

Pozdrawiam, Łukasz.
Awatar użytkownika
maciej82
Po kostki w błocie
Posty: 220
Rejestracja: 23 gru 2012, 16:28
Motocykl: Yamaha XT 600 43f
Lokalizacja: Piece

Re: XT 125 R dusi się, nie wkręca się, gaśnie,

Post autor: maciej82 »

powinieneś dokładnie rozebrać gaźnik , po tak długim postoju , lubi się nawet osiadać nagar z paliwa , lub śniedź z wilgoci . trzeba wszystko rozebrać dokładnie wszystko wymyć i wydmuchać sprężonym powietrzem , świece wymieniłeś - w jakim jest stanie
Awatar użytkownika
Pawlo
Moderator
Posty: 2501
Rejestracja: 01 paź 2010, 19:29
Motocykl: Było TT600S
Jest KTM 690 Duke & 1290
Lokalizacja: Wrocław

Re: XT 125 R dusi się, nie wkręca się, gaśnie,

Post autor: Pawlo »

olsztyniak pisze:rzeczywiście jest tam jakiś zaworek ze stożkiem na końcu zawleczony na części pływaka tak że rusza się razem z nim (co za rolę pełni ten zawór, to tak z ciekawości?). Dysze w gaźniku od powietrza są 2, jedna przepuszcza powietrze w jedną stronę, a druga w drugą, obydwie przedmuchałem ustnie smakując jednocześnie paliwa ;)
Ten zaworek ze stożkiem to najważniejsza część w tym gaźniku, jest to zaworek iglicowy, który zamyka lub otwiera dopływ paliwa do komory pływaka, a w połączeniu z pływakiem utrzymuje poziom paliwa w tej komorze na stałym poziomie. Nie wyczyściłeś ważnej rzeczy, czyli sitka gniazda zaworka iglicowego - po wyjęciu zaworka, gniazdo powinno dać się wyciągnąć, tylko uwaga, bo może być miękkie. Filtr powietrza jeśli masz gąbkowy to musi być on nasączony olejem. Generalnie twój problem to za dużo paliwa, może jeszcze coś z mechanizmem ssania nie tak. No i świece sprawdź inną, bo może tą szlag trafił od postoju.
olsztyniak pisze:Dysze w gaźniku od powietrza są 2, jedna przepuszcza powietrze w jedną stronę, a druga w drugą, obydwie przedmuchałem ustnie smakując jednocześnie paliwa ;)
Dysze od powietrza, a zasmakowałeś paliwa, chyba trochę dziwne, nie? 8-) A z tym "jedna w jedną, druga w drugą" to już jakaś magia chyba :lol:
A tak w sumie to masz tu lekturę (od str. 260):
http://ybrclub.com/_files/books/yamaha/ ... 3D9-E0.pdf
Obrazek
olsztyniak
Czyścioch
Posty: 4
Rejestracja: 07 sie 2014, 16:44
Motocykl: Yamaha xt 125

Re: XT 125 R dusi się, nie wkręca się, gaśnie,

Post autor: olsztyniak »

Witam wszystkich ponownie, zostały przymusowo zesłany nad morze, dopiero dzisiaj wróciłem i dopiero dzisiaj obadam wasze porady.

@maciej82
Świece mam 3, w tym 1 nowa, na każdej to samo. Po wymianie od razu okopca się na czarno.

@Pawlo
Dzięki za wytłumaczenie znaczenia tego zaworka.
Dzisiaj dokładnie obadam to sitko, też cały czas mam wrażenie, że dostaje za dużą dawkę paliwa i nie jest w stanie go przepalić.
Co do dysz od powietrza, paliwa zasmakowałem bo zanim wylałem wszystko z komory pływaka to polało się po całym gaźniku :).
Dzięki też za lekturę, przyda się na pewno nie raz.
ODPOWIEDZ