
Skontaktowałem się ze stację diagnostyczną, z pytaniem czy tabliczka znamionowa nie wystarczy.
Odpowiedź była negatywna, więc musiałem zdrapać troszeczkę farby.
Teraz muszę to tylko zabezpieczyć jakimś bezbarwnym lakierem.
Yamaszka powoli nabiera wyglądu.
Stoi już na własnych kołach.
Wstrzymuje mnie silnik, który muszę umyć i chciałbym malnąć cylinder czarnym sprayem.
Wiem, że opinie są podzielone odnośnie takiego zabiegu.
Cylinder był czarny i jest trochę poobdzierany. Więc jedyna szansa by go podretusztować.
Zastanawiam się co robić z plastikami, malować czy oklejać. Jakieś propozycje?