Strona 2 z 3
Re: Yamaha XT 600 E rok 2002 problem z rozrusznikiem
: 28 mar 2011, 19:36
autor: jacekxt60043f
Ad@mus pisze:Dziękuję "stary" użytkowniku Lisek666 za pomoc, naprawdę bardzo mi się przydała, na pewno za chwilę zajrzę do przywitalni, jeśli ktoś jeszcze czuje się urażony, że mnie tam jeszcze nie było to przepraszam, ale jeśli możecie mi pomóc bez "przywitalni" jak sobie życzy poprzednik postu to byłbym wdzięczny.
no kolego porządek musi być
LISEK666 dobrze ci radzi

Re: Yamaha XT 600 E rok 2002 problem z rozrusznikiem
: 28 mar 2011, 19:45
autor: Pawlo
Re: Yamaha XT 600 E rok 2002 problem z rozrusznikiem
: 28 mar 2011, 20:10
autor: Ad@mus
Witam Was wszystkich bardzo gorąco w szczególności Pana Lisa oraz Jacka, na pewno to zrobię w przywitalni, tylko proszę nie skierowywać sensu mojego postu na boczny tor przez zbędne dyskusję o "przywitalniach" itp. tak jak niektórzy robią to na forach bo co to zmieni, zależy mi na rozwiązaniu mojego problemu o co Was wszystkich proszę, jako Brać Motocyklowa chyba to rozumiecie, że jestem w potrzebie i potrzebuję rozwiązania problemu bez zbędnych ceregieli.
Re: Yamaha XT 600 E rok 2002 problem z rozrusznikiem
: 28 mar 2011, 20:24
autor: lisek666
weź nie przesadzaj,na każdym forum panuje jakaś zasada tak ciężko napisać ,,CZEŚĆ,, to tak jak ja bym przyjechał do ciebie i ani dzień dobry ani cześć tylko od razu mówię co mam zepsute.jak byś się czuł? a ty od razu z nerwami.ochłoń

Re: Yamaha XT 600 E rok 2002 problem z rozrusznikiem
: 28 mar 2011, 20:34
autor: Ad@mus
Jak nie zauważyłeś na początku mojego pytania napisałem "Witam" więc nie zachowałem się nie kulturalnie więc tak jak chciałeś przed chwilą przywitałem się w przywitalni, pewnie zrobiło Ci się lepiej, naprawdę nie wiem po co niepotrzebnie filozofujesz i się pienisz i tylko niepotrzebnie tymi gadkami odbiegasz od sensu mojego pytania tym samym zniechęcasz poprzez mój dialog z Tobą osób które chciały by się podzielić swoim doświadczeniem ze mną. Zamykam dyskusję z Tobą i proszę Szanownych Forumowiczów o radę zgodną z moim zapytaniem.
Re: Yamaha XT 600 E rok 2002 problem z rozrusznikiem
: 28 mar 2011, 21:17
autor: Gacek
Witaj
jak go kręciłeś i nie odpalił to pewnie yadam słusznie zwrócił uwagę na paliwo .Zastanawia mnie to co napisałeś że przy próbie podłączenia do dodatkowego źródła zasilania przygasły kontrolki i rozrusznik wydawał dźwięki to mogło by świadczyć ze nie koniecznie musi to być przekaźnik . Może na krótko warto by spróbować tak jak Pawlo podpowiadał aby się upewnić i nie robić niepotrzebnych wydatków .
Re: Yamaha XT 600 E rok 2002 problem z rozrusznikiem
: 28 mar 2011, 21:29
autor: Ad@mus
źle napisałem dzisiaj się okazało to nie rozrusznik cykał tylko ten przekaźnik, wyjąłem rozrusznik w sumie niepotrzebnie, bo po podłączeniu na kable zaczął normalnie kręcić i jak go ponownie zamontowałem i zwarłem przewody kombinerkami przy tym przekaźniku to moto normalnie odpaliło i wydaje mi się że nawet rozrusznik żwawiej kręcił więc wydaje mi się że to na pewno ten przekaźnik, bo mimo że na bezpieczniku nie było śniedzi i nawet go podmieniłem bo ten drugi to zapasowy to i tak rozrusznik nie kręcił tylko w tym przekaźniku w momencie wciskania startu było słychać ciche prztykniecie lampki lekko przygasały i rozrusznik nie kręcił
Re: Yamaha XT 600 E rok 2002 problem z rozrusznikiem
: 28 mar 2011, 21:40
autor: Gacek
No ta masz jasność pozostaje zdobyć przekaźnik i szerokiej drogi życzyć

. Co do ssania - ja z reguły zawsze odpalam na pełnym wyciągnięciu cięgna (dźwigni)chyba ze silnik zagrzany i nie ma takiej potrzeby .
Re: Yamaha XT 600 E rok 2002 problem z rozrusznikiem
: 28 mar 2011, 21:52
autor: Ad@mus
co do odpalania to mam pytanie bo Yadam napisał że przed dłuższym postojem wypala paliwo z gaźnika, a jaki jest czas na napełnienie go potem przed rozruchem i jaka jest rezerwa w baku bo odpalałem bo jak miałem nie więcej jak 2l.
Re: Yamaha XT 600 E rok 2002 problem z rozrusznikiem
: 29 mar 2011, 06:47
autor: yadam
ad@amus w/g mnie napweno nie miales paliwa XTek z twojego rocznika nie ma prawa _nie zapalic_ to jest naprawde malo prawdopodobne zeby ten "passat" jak to napisales nie zapalil
...kreciles bez paliwa i wyczerpales aku...nie zawsze podlaczenia na kable _zaraz_ daje efekt przekonalem sie o tym na wlasnej skorze przy roznych samochodach.czasami czeba podlaczyc do "dawcy pradu" i dawca pa miec wlaczony silnik zeby chwile podladowal twoj aku...nie wiem czemu tak jest,nie wytlumacze ci tego w teori ale przemawia przezemnie praktyka.
ja mam 2000rok i nie mialem nigdy problemu z zapalaniem.zauwazylem jednak ze jak stal np. 1,5 miesiaca w zime nie ruszany to trzeba dluzej zakrecic tzn. max trzy podejscia po cztery sekundy krecenia rozrusznikiem,zazwyczej dwa podejscia...ale od kiedy wypalam paliwo z gaznika pali od strzalu ! jezeli dasz sobie 10sekund na napelnienie gaznika to z pewnoscia wystarczy
...nalej paliwa,zacznij od dobrego akumulatora zaplacisz 100pln i masz na dwa albo trzy lata swiety spokoj! (musisz wiedziec ze zapalenie tego moto na popych w terenie kiedy bedziesz sam jest prawie nie mozliwe wiec jak masz watpliwosc to kup sobie nowe aku.)
a to ze przekaznik "cyka" to dobrze kazdy przekaznik "cyka" jak dostaje impuls
...i jeszcze jedno to ze chlopaki odsylali cie do powitali to jest normalne na kazdym forum by cie tam odeslali...tego wymaga grzecznosc ! a jak bedziesz je burzyl i zaczynal kariere na tym forum od klotni to nikt ci nie bedzie odpisywal na posty i juz nigdy nie dowiesz sie niczego albo zostaniesz zbanowany przez admina...znam przypadki ze jak ktos nie zaczal od powitalni wogole sie nie doczekal odpowiedzi.to forum jest wyjatkowo zyczliwe i nie zepsute i z tego miejsca skorzystam z okazji i pozdrowie uzytkownikow