
Całą yamahe wszystkie plastiki na miejscu itp niestety nie odpalającą o czym zaraz napisze niżej
yamaszke kupiłem od właścicieli 2 (jeden 17 lat drugi 16) którzy kupili motocykl bez wiedzy rodziców hehe ;D
finał był taki że jeden z nich wylądował w szpitalu ze złamaną nogą... Chłopcy chcieli szybko pozbyć się dowodu zbrodni... dowiedziałem się o tym fakcie i odkupiłem motocykl
Niestety sprzęt był lekko podtarty bo "asy" jeździli nim bez oleju :/ dlatego xtek nie chciał już odpalać podczas mojego zakupu
Moja diagnoza zatarty i stopiony tłok
Moja procedura (tuleja do szlifu drugi tłok)
motocykl po tym zabiegu odpalał ale po którymś z rzędu kopnięciu
i tu mam kilka pytań do was forumowicze ??
motocykl na ciepłym silniku pali za 3 razem zaś na zimnym jest wielki problem z uruchomieniem czasem odpali za 30 kopem:/ a czasem nie i zawsze pale na ssaniu
najciekawsze jest to ze na pych odpala automatycznie za pierwszym przełamaniem silnika ...
podczas wymiany tłoka zauważyłem ze łańcuszek rozrządu jest rozciągnięty myślicie ze to jest właśnie przyczyną utrudnionego rozruchu ???
Inne objawy to silnik nie wchodzi na najwyższe obroty kręci sie tylko do 5 tys czyli do czerwonej skali i nie wchodzi na maksymalne obroty
podczas schodzenia z obrotów na biegu silnik strzela w wydech. (wydech przelotowy).
gaźnik już wyjąłem i jestem przed czyszczeniem

Jeszcze jedno luzy zaworowe są dobrze ustawione i silnik ma moc od niskich obrotów po wysokie i nie przerywa podczas przyśpieszania oraz podczas jazdą stałą prędkością jedynie strzela podczas odpuszczenia gazu jadąc na biegu. Na ciepłym silniku motocykl trzyma obroty biegu jałowego i nie gaśnie, zaś na zimnym często gaśnie i przerywa nawet na ssaniu.