Strona 1 z 1

malowanie sprężyny

: 12 wrz 2014, 20:32
autor: COBO
Tak jak w temacie, chcę pomalować sprężynę tylnego amortyzatora i nie wiem czy mogę to zrobić proszkowa czy tradycyjnie?
Może ktoś już ten temat przerabiał?

Re: malowanie sprężyny

: 13 wrz 2014, 10:01
autor: Pawlo
Wydaje mi się, że pomalowane tradycyjną metodą długo nie wytrzyma, bo element pracuje. Maluj proszkowo.

Re: malowanie sprężyny

: 14 wrz 2014, 20:39
autor: Gacek
COBO pisze:Tak jak w temacie, chcę pomalować sprężynę tylnego amortyzatora i nie wiem czy mogę to zrobić proszkowa czy tradycyjnie?
Może ktoś już ten temat przerabiał?
jak usuniesz stara powlokę dokumentnie możesz zabezpieczyć srodkiem który wytworzy antykorozyjną powlokę na metalu i można zagrzać cienkowarstwową koszulkę termokurczliwą - jak co roku zmieniasz oliwę w amortyzatorze to z pewnością zauważysz przy tej czynności co i jak z ta metodą - na sprężynie pod proszkiem lubi się pokazać w nie adekwatnym czasie ognisko korozji które potrafi zubożyć o sporą grubość zwój ;) .

Re: malowanie sprężyny

: 15 wrz 2014, 19:13
autor: COBO
Zarąbisty pomyśl z tą koszulkę, testuję tą wersje :)

Re: malowanie sprężyny

: 04 paź 2014, 18:31
autor: fryzjer
Gacek pisze:
COBO pisze:Tak jak w temacie, chcę pomalować sprężynę tylnego amortyzatora i nie wiem czy mogę to zrobić proszkowa czy tradycyjnie?
Może ktoś już ten temat przerabiał?
jak usuniesz stara powlokę dokumentnie możesz zabezpieczyć srodkiem który wytworzy antykorozyjną powlokę na metalu i można zagrzać cienkowarstwową koszulkę termokurczliwą - jak co roku zmieniasz oliwę w amortyzatorze to z pewnością zauważysz przy tej czynności co i jak z ta metodą - na sprężynie pod proszkiem lubi się pokazać w nie adekwatnym czasie ognisko korozji które potrafi zubożyć o sporą grubość zwój ;) .

Gacek.To w tym tylnym amortyzatorze zmienia się w ogóle olej?
Zawsze myślałem,że jest to,jakiś rodzaj jednorazówki.

Re: malowanie sprężyny

: 05 paź 2014, 19:27
autor: Gacek
Normalnie się nie zmieniało ale ja sobie zrobiłem opcję ze wymieniam - to co zlewałem z rożnych amortyzatorów które jeszcze możliwie chodziły to można porównać do "szczochów " ..Jak ktoś posiada trochę samozaparcia to polecam opanować te czynność od razu zaznaczam najlepiej zaopatrzyć się w parę sztuk aby nie pozostacć na lodzie jak coś pójdzie nie tak .