A więc problem jest następujący poskładałem dzisiaj motor do końca(miedzy innymielelktryka w wiekszosci byla rozpieta) odpalil bez wiekszych problemow, popracowal z 1,5min potem okazało sie ze kranik mi przecieka wiec odczepilem zbiornik i zanim go zrobilem silnik zdazyl zgasnac.
Nastepna proba odpalenia; razrusznik kreci chwile nagle stana a kontrolka luzu zgasla. Ze jest zbezpieczenie więc na biegu nie kręci. Zrobilem obejscie na krutko kontrolka znow sie palila ale rozrusznik zakrecil troche slabo jakby wiec probwalem znow wtedy zaczal trykac przekaznik, podlaczylem aku pod prostownik lecz bylo i bez tego pelne.
W momncie gdy stana rozrusznik uslyszalem tak jak by stukniecie ale nie wiem czy nie pomylilem tego z dzwiekiem stajacego bendixa. Silnik normalnie sie obraca, biegi sa, przed usterka kontrolka luzu dziala i wszystko bylo GIT.
Pytanie czy to nie jest przypadkiem jakas usterka mechaniczna przy rozrzuszniku i dlaczego padla kontrolka luzu a jeśli to tylko kable to gdzie moge jej szukac
