od wczoraj jestem posiadaczem TTRki, a dziś sprawdzając stan oleju w zbiorniku wg mnie było zbyt mało i dolałem ok. 500ml (sprawdzałem na ciepłym silniku, 20min po jeździe), sprawdzając 2 raz po jeździe i od razu oleju było na bagnecie na maxa, więc postanowiłem ze pomocą przewodu i strzykawki odessać odpowiednią ilość, no i tu najgorszy moment, przewód miał za dużą średnicę i spadł ze strzykawki do zbiornika
. Był to przewód elastyczny paliwowy o dł. ok. 5-6cm, i tu najważniejsze pytanie: wyjmować zbiornik i wywalić niepożądanego gościa czy zostawić? W zbiorniku nie ma żadnych mechanicznych, obrotowych części jak w misce, więc jak na razie stanęło na tym że zostaje, ale chętnie poczytam osób bardziej doświadczonych od mnie 
, Pozdrawiam Piotr
" a jak nie masz w okolicy takieco to w castoramie też to jest .